Ariana | Blogger | X X
  • Liczba postów
  • Liczba komentarzy
  • Wyświetlenia

Obserwuj!

Twój tekst


27.4.22

27/04/22 9:17

 Padłam po wczorajszym dniu i nie dałam rady napisać wieczorem. Najpierw praca, potem zakupy, do dziadków, tam okazało się, że przepisali dziadkowi lek, na który jest uczulony. Dobrze, że to zobaczyliśmy, bo aż strach myśleć. I do wieczora dzownienie, jeżdżenie i załatwianie zamiennika. Naszczęście noc była spkojna, uff! Kamień z serca!

Wczorajszy dzień skończyłam na 642 kcal. Jak na mnie jest to baaaardzo mało. Nawet tego nie planowałam.

Dzisiaj wracam już do 1800 kcal.

Wczoraj znalazłam dwie pary spodni, które kupiłam 2 lata temu i w mniejsze nie jestem w stanie się dopiąć. Wow, zabolało.

Wieczorem mierzyłam obydwie pary i nie dopięłam się w żadne, ale rano na szczęście (chociaż z problemami) weszłam w rozmiar 34. 32 jak na razie nie są dla mnie osiągalne. W udach wchodzę na luzie, ale przez oponkę pod pępkiem i boczki już się nie dopnę. Już zapomniałam jakie to uczucie nie wchodzić w spodnie. Szok i ból, ale motywacja do walki jest!

Dzisiaj mam wolne ale jadę do miasta na zakupy, więc tyle z mojego odpoczynku. Do wieczora!

1 komentarz:

  1. No przyznam, że Twoje rozmiary robią wrażenie - pozytywne! Rozmiar 32? 34? Wow!

    OdpowiedzUsuń