Ariana | Blogger | X X
  • Liczba postów
  • Liczba komentarzy
  • Wyświetlenia

Obserwuj!

Twój tekst


5.5.22

05/05/22 10:19

 Jestem wściekła, naprawdę! Wczoraj w pracy poszłam na przerwę jako ostatnia! Koleżanki które się odchudzają poszły na przerwę już ok 16/17, więc mega fajne okno żywienuiowe im wyszło. A ja szłam dopiero o 19:00. Kurtyna. Zdenerwowałam się i nie zjadłam nic! Wypiłam tylko kawę z mlekiem i kubek ciepłego mleka waniliowego. Niby powinnam żałować tego mleka waniliowego, ale raczej nie powinno mi zaszkodzić. Tym bardziej, że pominęłam też 5 posiłek i łącznie zjadłam ok 500/600 kalorii mniej z 1800. 

Dzisiaj poćwiczyłam 50 min hula-hop+ 25min na macie. Ugotowałam obiad, drugie śniadanie i nie wiem co zrobić z tą sałatką z wczoraj.. Też nie bardzo uśmiecha mi się wyrzucać aż tyle jedzenia. Ale jeśli wezmę to do pracy to raczej już się nie da do zjedzenia jeśli znowu pójdę na przerwę tak późno. A niczym nie będę tego zastępować, bo nie mam tam wagi i nie będę znowu wyliczać tych wszystkich kalorii jak robię przy gotowaniu. Dosłownie gotuję z wagą i kalkulatorem w ręku. Ale nie narzekam. Figura wymaga poświęceń. 

Chyba, że wzięłabym do pracy obiad. Ryż z warzywami, ale naprawdę odrzuca mnie na myśl o jedzeniu obiadu w pracy. 

Czuję i widzę, że schudłam, ale nie chcę się na razie ważyć. Nawet matka powiedziała mi wczoraj, aleś ty chuda! ale co się dziwić jak moje okno żywieniowe rozpoczęło się od 14:00 zamiast od 16:00. W pracy jest trochę średnia atmosfera. Kiedy przytyłam rok temu, to w kółko tylko słyszałam, żebym nie chudła.

I widzicie, tak to jest. Moje relacje z ludźmi są bardzo dobre kiedy ja czuję się tragicznie w swoim ciele. ale kiedy ja czuję się dobrze w moim ciele, co przekłada się na moją pewność siebie i dobre samopoczucie to zaraz tworzą się grupki obgadujące mnie. Kiedyś wam tu podam masę przykładów.

Drażni mnie to okropnie.

Chcę wypróbować to if- post przerwany, który jest tak popularny u mnie w pracy. Zjem coś o 11:00 i obym domknęła się do 19:00 z jedzeniem, bo jeśli nie to raczej sobie daruję ten posiłek w pracy.

Wciąż oczywiście dążę do pisania wieczorami. Wszystkie Wasze blogi czytam na bieżąco, chcę je po prostu komentować wieczorami. Mam nadzieję, że zrozuimiecie.

Obym odezwała się wieczorem. Trzymajcie się!