07:04
Mam świadomość tego, że przytyłam +4kg w skali roku, kiedy rok temu to wszystko zaczynałam, byłam tego świadoma, ale i tak nie roumiem po co się komuś wpierdalać w czyjeś życie.
Wczoraj w pracy usłyszałam od dwóch osób z którymi dawniej ścigałam się na odchudzanie, że ''dlaczego nie ściągam kamizelki w pracy skoro jest tak gorąco'' i w podtekście były to takie podśmiechujki, że przytyłam. XDD
Po pierwsze to chodzę w tej kamizelce, bo jest na innym dziale i kiedy chodziłam bez po prostu przewiało mnie od chłodni, a po co mam siedzieć non stop na l4? Ale po co mam się komuś z czegokolwiek tłumaczyć?
Po drugie, dwie idiotki nie wzięły pod uwagę, że jak schudnę te 4 kg i więcej to znowu będę najchudsza. Ale szczerze mówiąc już chyba za stara jestem na te ich chore zawody ze mną o najchudszą sylwetkę. Ja i tak schudnę, ale dla siebie, zdrowo i na stałe. A nie szybko, prawie przy tym umierając. Jak to było dawniej.
Zła wiadomość jest taka, że od lipca będę z nimi znowu na dziale, bo brakuje tam osób. Poza tym sytuacja w pracy jest boska. Jestem takim człowiekiem, który pójdzie wszędzie gdzie są jakieś braki. Będę mieć zmiany na środki i w dalszym ciągu będę pracować na kilku działach, tylko glównie tam. Aż sama jestem w szoku, bo dostałam WSZYSTKO o czym mówiłam i czego chciałam. Oby tylko inni się nie dowiedzili, bo ich zawiść mnie zabije XD
Na początku spanikowałam, że znowu będę z nimi i rzucę się w wir głodwek byle szybciej, ale teraz myślę, że co mnie to obchodzi, ich obsesja na moim punkcie to nie mój problem, elo.
I serio jedna z nich po tym jak zmieniłam fryzurę i czeszę się kompletnie inaczej, też tak zaczęła się czesać. Zignoroiwałam to jak wszystkie takie akcje XD a wczoraj ona do mnie, że ''ja też się uczesałam tak jak Ty'' no błagam Was, macie teraz challange, żeby się nie zaśmiać XDD
Druga z nich to jest ta która mi tak zaglądała do kanapek i pojemników z żarciem jeśli pamięacie wcześniejsze wpisy.
Oby to był tylko miesiąc. Trzymajcie kciuki!
Z fajnych wiadomości to reguralnie ćwiczę już tydzień! Jeszcze 3 dni do założonych 10-ciu! A potem chyba znowu 10 dni?
Przedwczoraj dostałam okres, wczoraj kiedy mi to gadały czułam się tak spuchnięta, że masakra. I tutaj mam pytanie. Prawie wcale nie jem nabiału, nie jem mięsa, strączki działają na mnie bardzo dobrze i nie miałam z nimi problemu. Skoro odstawiłam nabiał, to dlaczego w dlaszym ciągu mam problem z puchnięciem i zaytrzymaną wodą podczas okresu? Piję też ok 2/3 litry wody+kawy. Najlepiej żeby tego okresu wcale nie było!
Waga z dziś i z wczoraj 54,5 kg.