14:04
Wróciłam z poprawki. Moja ostatnia sznasa na zdanie matmy, bez pisania tego od nowa.
To było jeszcze gorsze niż to w maju. Wszystko pozostawiałam puste, resztę poszczelałam. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie to pokona. Zmiotło mnie. Dosłownie.
Nie wiem, jak na ten moment. Odpuszczam maturę. Bo nie stać mnie na wydanie wszystkich oszczędności. A co jeśli posuje mi się auto, będę musiała się nagle wynieść z domu ( Ci którzy mnie czytają to wiedzą) albo wypadnie coś innego. Tfu, tfu. Ale nie mogę tak bardzo ślepo iść w jeden cel.
Mam nadzieję, że moja sytuacja finasowa się poprawi i za rok zacznę naukę od nowa. A tymczasem sama będę uczyć się angielskiego i ogarniać lektury na spokojnie. Ewnwtualnie matma x1 w tygodniu na podstrzymanie. Nie wiem, zoawsze to chyba jakiś plan, prawda?
Co do diety to tragedia, ale powoli, powoli się ogarniam.
Trzymajcie się.
Moje ręcę po latach ed trzęsą się niemiłosiernie.
Wiesz co? O Twojej wartości naprawdę nie decyduje jakiś jeden egzamin! Jeśli tak Ci nie idzie to może olej to w cholere i zacznij żyć i być szczęśliwa, jesteś super babka i normalnie aż mam ochotę napisać to do CKE:)❤
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Arielą - matura nie definiuje twojej wartości :) Trzymam kciuki na poprawę sytuacji finansowej <3
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod tym co napisały dziewczyny! Bardzo Ci współczuję, ale spróbuj skupić się na sobie, zaopiekuj się sobą, bo z tego co Cię czytam to jesteś mega silną dziewczyną i zasługujesz na odpoczynek ;*
OdpowiedzUsuńEj, nie przejmuj sie, naprawde. Z wiekiem okazuje sie, ze matura wcale nie ejst taka ważna - chyba ze masz w planie isc na studia.
OdpowiedzUsuńDopiero zycie weryfikuje wszystko, dlatego jak napisalas, ze nie chcesz wydac oszczędności to jest ro chyba bardzo rozsadne podejscie. Ważne miec jakakolwiek forme stabilizacji, a do matury mozna podejsc nawet w wieku 30 lat, jesli kiedys się ją ominęło :) nigdy nie jest za późno, dlatego nie czuj sie gorsza, bo radzisz sobie teraz bardzo dobrze, jestes naprawdę silną dziewczyną