18:39
Miałam pisać regularnie, a wyszło jak zwykle.
Nie wiem sama co chcę tu napisać, jak mam to napisać i co dalej robić.
Do poprawy matury zostały mi dni, a ja i moje dwie korepetytorki wiemy doskonalne, że do sierpnia się nie wyrobię. Maj 2022 jak najbardziej jest do ogarnięcia, ale w tedy będę musiała pisać całą maturę od nowa. I w zasadzie decyzja jest już podjęta. Wczoraj kupiłam zeszyty i 2 książki z opracowaniem lektur do matury+ w domu mam jakąś z zadaniami z analizy tekstu. Materiałów z angielskiego mam mnóstwo, matmę będę robić na bieżąco. I z jednej strony cholernie się boję, bo to jest masa czasu, do tego praca, treningi, dieta, kpop, czytanie i życie, ale z drugiej..
strasznie się cieszę! I nie mogę się doczekać i to uczucie we mnie dominuje. W dodatku głęboko w sobie mam pewność, że to pomoże mi w diecie i nie myśleniu o jedzeniu, zawsze tak było. Dlaczego teraz ma być inaczej? W dodatku nie będę czuła tej cholernej samotności!
Kiedy nie pisałam był już nawet moment, że przez tydzień/dwa nie miałam żadnych myśli z ED, ale w tedy moja samotność i brak jakiejkolwiek umiejętności rozmowy z ludźmi- zwłaszcza na żywo tak mnie uderzyły, że szybko wróciłam do moich schematów chorobowych. I myślę, że o to chodzi w moim ed- to jest moja największa ochrona przed samotnością. I z całego serca jej za to dziękuję.
Paradoksalnie w pracy jedna dziewczyna tak strasznie chce się ze mną zakoleżankować! Tak strasznie! a ja chyba nie chcę, bo jednak jak mam zaufać komuś kto kiedyś bez żadnych hamulców podkładał mi kłody pod nogi i chciał mojego odejścia z pracy? Rozmawiam z nią, mówię cześć, ale tutaj nie będzie niczego więcej, absolutnie. Sytuacja jest taka, że wszyscy są tam ''rodziną'', a ja muszę to ogarnąć tak , żeby nie wyjść na sukę. Powodzenia dla mnie.
Moja przyjaźń z G. już całkiem się wypala. Czym batrdziej ja idę w maturę i kpop tym mniej mamy ze sobą wspólnego. Strasznie mnie to boli.
O znajmości z K. to nawet nie chce mi się mówić, może kiedyś.
Co do diety to na razie mocno ohgraniczam słodycze, jem dużo, ale zdrowo. Ćwiczę regularnie. Mam świadomość, że naprawdę moja figura nie jest zła, ale zawsze przecież może być lepiej, prawda?
Leki od dermatolog działają średnio. A i jestem strasznie zawiedziona, że nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać o kpop i BTS- bo jednak naprawdę mnie to relaksuje, a masa osoób ma tam swoich bliskich znajomych, ja jak zwykle sama.
Mam świadomość, że wypadałoby wybrać się z tym do psycholog, ale to dopiero jak zdam maturę. Bo teraz już się nie cofnę. Nie ma opcji.
Sama sobie objecuję, że będę pisać częściej.
Dziękuję Wam bardzo za komenatarze! I jestem naprawdę w szoku po tym jak to zobaczyłam, że tak się mną interesowałyście! Dziękuję Wam bardzo! Jesteście tak kochane!
Trzymajcie się.
Ja uczę się koreańskiego, obejrzałam nawet kilka (no może kilkanaście) seriali koreańskich i bardzo mi się podobały! Niestety na kpopie się nie znam, chociaż moja koleżanka stara się mnie jakoś edukować, więc coś tam liznęłam tematu. Kogo najbardziej lubisz z BTS? Ja lubię V, ale pod względem osobowości zdecydowanie wygrywa RM :)
OdpowiedzUsuńNie siedzę w kpopie ale BTS słucham codziennie :)
OdpowiedzUsuńJakbyś potrzebowała pogadać, to możesz śmiało do mnie pisać. Specjalistka ze mnie żadna, ale coś tam z kpopu znam. BTS akurat nie słucham, ale Blackpink to życie ♥
OdpowiedzUsuńWybacz, ja już nie to pokolenie i koreańska kultura zupełnie nie dla mnie. Uważaj na tę w pracy, brzmi jak socjopatka- zaprzyjaźni się z Tobą, żeby poznać i wykorzystać Twoje słabości przeciwko Tobie. Też nie mam z kim pogadać na co dzień, ale to dlatego, że tematy moich znajomych z pracy raczej mnie nie interesują. Nie mam dzieci, kredytu, teściów, nie interesują mnie remonty i nowinki do mieszkania, nudna jestem.
OdpowiedzUsuń