Ariana | Blogger | X X
  • Liczba postów
  • Liczba komentarzy
  • Wyświetlenia

Obserwuj!

Twój tekst


18.7.21

19/07/21

 7:31

O 4:31 dostałam sms z pracy, że mam zmianę w grafiku i MAM DZISIAJ WOLNE, zamiast w środę. DZISIAJ O 4:31. Wiadomo byłam zajebiście wściekła! Ale jak zawsze wierzę, że nic się nie dzieje w życiu bez powodu i tym razem mnie to nie zawiodło.

Miałam w środę spotkać się z K. (jedną z dwóch moich koleżanek) która przyleciła na urlop z zza granicy. Więc piszę jej zaraz, że mam w środę po południu lekcje matmy (tak tej której mam mieć poprawkę! i za rok od nowa) i trochę ciężko bo pracuję do 17:00, a już do czwartku jestem na wszystko poumawiana przed i po pracy i mam wszystko fajnie zaplanowane. W dodatku kompletnie nie mam owoców w domu, bo planowałam kupić je dzisiaj i jestem wściekła. A ona do mnie: ''To trzeba było nie odczytywać 💁''

I tyle. I T Y L E. 

Nie wiem jak Wy, ale ja to odebrałam jako totalne chamstwo i brak szacunku do mnie. Bardziej mnie to zabolało niż ta zmiana w grafiku i powiedzenie mi tego dzisiaj o 4:31 rano. W sumie to aż się nawet ucieszyłam, bo w środę nie zamierzam się z nią raczej widzieć.

Tym bardziej, że dziewczyna pracuje za granicą w fabryce, tylko na nocki- bo tak pracują obcokrajowcy, raczej powinna minimalnie mnie zrozumieć. Czy to ja jestem przewrażliwiona? Do tego ona znając moją sytuację w domu (wiecie jak jest u mnie z bratem i matką) nie potrafi zrozumieć, że ja NIE MOGĘ rozmawiać przez telefon na normalnej rozmowie- tylko muszę to wcześniej zaplanować i ogarnąć. I u mnie najlepiej sprawdzają się głosówki i tekstówki, bo odpiwdam jak mam czas i jak jestem sama. Z G. rozmawiam tak przez telefon raz na miesiąc/ kilka m-cy i nie ma problemu. Bo ONA TO ROZUMIE. Gdyby tylko rozumiała moje ed, ech.

Dla porównania miałam w to lato na 2 dni pojechać do G., ale odwołałam to przez niezdaną maturę, złe samopoczucie i brak czasu. I ona kompletnie to zrozumiała i daje mi czas.

Więc podsumowując czym dłużej o tym myślę tym bardziej cieszę się, że tak wyszło, bo mam fajną weryfikację.

A myślę, że kiedy będę pisać i uczyć się do CAŁEJ matury fajnie mi to zweryfikuje całą resztę osób w okół  mnie.

Ze złych rzeczy bardzo pogarsza mi się wzrok, więc suple, suple, dieta i ćwiczenia, bo sama siebie oślepię. Z opisu jest to totalnie DME i to też podekrzewała u mnie okulistka, więc mylić się nie mogę. Nawet miałam skierowanie na to badanie, ale przez pandemie straciło ważność, a potem już nie mogłam się doprosić. No trudno, pójdę prywatnie. Nic mnie tak nie przeraża jak utrata wzroku. Nic.

Dlatego koniec ze słodyczami, cukrem, przetworzonym żarciem i brakiem ćwiczeń. To jest na pierwszym miejscu. Potem matura. I nie, nie złamię się. Bo tu chodzi o moje jedyne oko, które ma te objawy, bo drugim nie widzę od urodzenia.

Dzisiaj notka będzie edytowana cały dzień i będzie tasiemiec z tego posta, ale mogę.

Miłego dnia!

9:38

@therafosa 

W takim razie ona ma gorszy humor codziennie, to nie jest pierwsza taka akcja. Ja z mojej strony, wychodziłam w styczniu/ lutym na mróz, śnieg na pole, żeby z nią rozmawiać. Marzłam, a ona spóźniała się 1h lub pół h, ale ok raz można wybaczyć. Potem to znowu ja rozmawiałam z nią po pracy w nagrzanym aucie, bo chodząc traciłyśmy połączenie. Niezliczę ile razy się spóźniała, bo zaspała. A poza tym tak ciężko jest nagrać głosówkę, albo odpisać na to co ja napisałam? Ale ona tak nie zrobi, tylko rozmowa video i koniec. I dlatego cieszę się, że tak się dzisiaj stało. Bo definitywnie rzucam to toksyczne gówno i mogę być tylko zła na siebie, że tak długo to ciągnęłam. Dziękuję Ci za troskę kochana, serio, szczerze, ale mam też prawo być wściekła w takiej sytuacji.

1. 2x garść truskawek mrożonych, 2x garść brzoskwiń mrożonych, 1/4 jogurtu sojowego, garść otrębów, 2 garście orzechów laskowych i dużo siemienia bo nie mam bananów, a poza tym na wzrok przy dde orzechy są zalecane i faktycznie czym zdrowiej i w ten sposób jem tym lepiej widzę. I cieszę się, że dostrzegłam tę zależność pomiędzy moim wzrokiem, trybem życia i odżywieniem. 

5 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się koleżanką, nie ma po co. Może też była rozdrażniona i po prostu nie pomyślała co pisze, zdarza się. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie więcej dawałaś i dajesz od siebie w tej relacji i ta koleżanka już po prostu się do tego przyzwyczaiła. Może wcale nie wykorzystuje tego z premedytacją tylko tak już się "nauczyła". Mam podobną relację i jedyne co mogę powiedzieć to abyś miała do tego dystans ;d Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami takie proste rzeczy weryfikują znajomość, dobrze że sie nie zawiodłaś przy ważniejszej sprawie :)

    Współczuję choroby, to straszne :c Ale mam nadzieję, że zdrowe odżywianie i dbanie o siebie pomoże to zatrzymać

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście że masz prawo być wściekła, bo złość też o czymś informuje. Podejmij dobrą decyzję, pozłość się tyle ile to konieczne i do przodu.

    OdpowiedzUsuń