Ariana | Blogger | X X
  • Liczba postów
  • Liczba komentarzy
  • Wyświetlenia

Obserwuj!

Twój tekst


25.6.23

25/06/23 wolny dzień, niedziela

 12:16

W nocy słabo spałam, pół nocy przesiedziałam na telefonie. Ostatecznie wstałam o 8:10. Wpilam kawę, pokręciłam hula-hop ok 30 min. Potem za 20 minut miał zacząć się koncert online, który chciałam obejrzec. więc na szybko zjadłam 1 banana i pół jogurtu naturalnego. Teraz jestem już mega głodna. 

Waga z rana to 54,2. Aż wyć się chce. 

14


Mam nadzieję, że uda mi się tu pisać cały dzien. 

13:10

Garsc czeresni, 1 kromka chleb a żytniego, pół mozarelli light, pół pomidora, 1 zabeek cczosnku, wiórki czekoladowe z fantazji bez jog, 1 jajko na twardo, 5x łyżeczka miodu nisko słodzonego, kalafior różyczka x3, 1 jabłko , pół loda loda martello kanapkowy śmietankowy (92k)

Przegladalam tiktoka spałam, teraz wstałam i znowu jestem glodna (15:39)

3 komentarze:

  1. Piękna waga, ja wiem i rozumiem, ale nie dobijaj siebie. Wszystko zalezy od Twojej wlasnej perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest jak te głupie kilka gram nie chce spaść. Znam ten ból. Ale będzie dobrze, walcz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Fajnie Cię znów słyszeć (a raczej czytać) :)
    Matko, 54 kg... Oddałabym wszystko, żeby ważyć tyle, a nie 2x więcej... Ale mam też świadomość, że im niższa waga, tym trudniej się chudnie. Nie zrażaj się. I może lepiej, żebyś ważyła się raz w tygodniu, a nie codziennie, bo jakieś drobne wahania w ciągu dnia czy dwóch mogą się zdarzyć, a szkoda, żeby Ci to podcinało skrzydła.
    Ściskam mocno ♥

    OdpowiedzUsuń