Ariana | Blogger | X X
  • Liczba postów
  • Liczba komentarzy
  • Wyświetlenia

Obserwuj!

Twój tekst


24.5.21

24/05/21

 18:26

''Ja cie. Ile ty tego produkujesz.'' - matka z tą swoją słynną pogardą w głosie, kiedy zobaczyła jak wyrzucam śmieci po słodyczach.

Spoko, już nie będę. 

Jak dobrze, że to się tak akurat zgrało w czasie.

Jeszcze będzie mi płakać, że nie jem. Teraz już wiem, że to zazdrość, a nie troska.

I tak mam wyjebane w porównaniu do poprzednich lat.

Przedwczoraj wieczorem waga pokazała 56,6 kg. Nie widziałam tyle od nie wiem 5 lat?

Mam zawał. W komenatarzu od @waytobeperfectana napisała mi, że to piękna waga. A to moja najwyższa waga od 5 lat! 

Czuję się naprawdę tragicznie. Strasznie ciężko wychodzi mi się z domu do pracy. Nie wiem co będzie jak zaczną się upały. Dosłownie czuję panikę. 


7 komentarzy:

  1. nie ma się co przejmować, walić to. Wszystkim udowodnisz jaka silna jesteś, i chuda. Piękna waga {{i}}

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu znam ten ból gdy obrywasz psychicznie od najbliższych, chociaż wiedzą, że masz z czymś problem :( Pamiętaj, że często to zwykła bezmyślność i nie warto zwracać uwagi, trzymam kciuki żebyś była silna kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bardzo Cię rozumiem. Nigdy nie zapomnę jak byłam na początku drogi z lekami psychotropowymi, które rozbudzają apetyt. Co chwilę sięgałam do lodówki, a mój tata z taką pogardą i krytykanctwem do mnie powiedział: "Co ty tak zajadasz!?".

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden komentarz potrafi zniszczyc nawet tygodnie dobrego nastawienia. Wspolczuje, ze musisz tego wysluchiwac, ale zycze Ci sily, abys byla ponad to - pomimo wszystko. Bo ani komenatrz, ani nikt inni poza Toba nie zadecyduje jak to wszystko bedzie wygladac dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. To smutne, że najbliższe osoby rzucają takimi komentarzami i fakt, że tak wiele z nas Cię rozumie, bo doświadczyło tego samego...ja też. Ale trzymaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Współczuję, ale ból jest dobrym motywatorem :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Pociesze Cię, moja matka mi mówiła przy 65 kg, ze jestem gruba jak ona (ona 162cm i 85kg wagi, ja wyzsza o 10cm i 65kg), a przy 60kg straszyła szpitalem, bo jestem wychudzona i źle wyglądam.. matkom nie dogodzisz.. one myślą tylko o swoich 4 literach

    OdpowiedzUsuń